Zawód...?

Hej!
Mam małe postanowienie, że postaram się pisać codziennie. Nie wiem co mi z tego wyjdzie, bo z czasem trochę ciężko, ale się postaram! :)

Dzisiaj w szkole mieliśmy zajęcia, które miały nam pomóc przy wyborze zawodu. Powiem wam, że bardzo mi się spodobały :) Już gdzieś od roku, może dwóch jestem nastawiona na architekturę. Z koleżankami (z poprzedniej notki) marzy nam się sklep odzieżowy, który miałabym zaprojektować i robić zdjęcia do reklam, billboardów. Dzięki zajęciom stwierdziłam, że chciałbym zostać fotografem mody, np. robić zdjęcia do gazety zajmującej się modą. Pani, która do nas przyszła stwierdziła, że jestem duszą artystyczną i jak najbardziej nadaje się na architekta i już teraz powinnam się rozwijać właśnie w tym kierunku.

Dodatkowo praktycznie od zawsze marzyła mi się własna cukiernia na rogu ulicy :3 Ale nie taka zwyczajna! Tylko taka magiczna, z klimatem, jedyna, wyjątkowa. Wszystko by było w pastelowych kolorach, za szklaną szybką niesamowite muffiny, torty. Na ścianach takie wielkie "maszyny" z słodyczami. Wszystko świeże, pachnące... aah rozmarzyłam się :3

...coś w tym rodzaju

z takimi babeczkami!

 A się rozpisałam...

A wy o jakim zawodzie marzycie? :)

Dobranoc!

Nami